Spadek wartości złotego
Informacja o planowanym ograniczeniu QE wywarła negatywny wpływ na inwestorów. Zaczęły spadać ceny właściwie wszystkich klas aktywów, od akcji, przez obligacje, na surowcach kończąc. Także na polskim rynku nie obyło się bez strat – pozbywano się akcji i narodowej waluty. Szczególnie agresywnie wyprzedawali zagraniczni inwestorzy. Mogłoby się wydawać, że zapowiedź ograniczenia QE będzie się wiązała z powrotem bessy na rynek finansowy. Jednak niekoniecznie musi tak się stać. W ostatnim czasie na rynkach giełdowych królowały wzrosty cen, tak więc tego typu zmiana musiała kiedyś nadejść. Jeśli chodzi o przełożenie tej sytuacji na polski rynek, to nie powinna ona odbić się szczególnie negatywnie na portfelach krajowych inwestorów. Złoty nie notował bowiem ostatnio dużych wzrostów, tak więc i spadki nie powinny być zbyć gwałtowne. Potrzeba trochę czasu na odreagowanie wzrostów kursów blue chips, które miały miejsce w drugiej połowie zeszłego roku. Złoty co prawda wyraźnie się osłabił, co jest złą wiadomością dla podmiotów zadłużonych w walutach, ale dobrą dla polskiej gospodarki. Może to być pozytywnym impulsem do tego, aby polska gospodarka zaczęła się odradzać. Zbliża się koniec półrocza, co oznacza, że sytuacja na rynkach powinna się uspokajać. W późniejszym czasie możliwa jest kontynuacja korekty, prawdopodobnie jednak nie tak dynamiczna.